Friday, December 22, 2006

Zbliżają się święta. Co to oznacza dla dobrego Project Managera ? Uwaga, to jest podchwytliwe pytanie.

Jeśli są święta to musisz być ANTY-świąteczny. Bycie ANTY to generalna zasada dobrego Project Managera. Jeśli projekt idzie dobrze to musisz narzekać, jeśli projekt upada (czytaj JERP) to bądź sympatyczny i często o tym rozmawiaj, powtarzam: często o tym rozmawiaj że projekt upadł, rozmawiaj o tym często, o tym rozmawiaj.

Ostatnie 48h oceniam dobrze. Zaraz po tym jak zakazałem chodzić przez pustą ramę przeszedłem się przez nią kilka razy aby podkreślić przepaść dzielącą mnie i ludzików. Następnie zagadałem z nierobami:
- przepraszam ale czy ktoś podlewa mój kwiatek ?!!! - spojrzałem karzącym spojrzeniem na ludzikówZJavy. Jak już tracą czas na granie w Javę, to przynajmniej mogliby być trochę pożyteczni.

Niestety przegapiłem bardzo ważny moment, gdy szefie! oraz bosch przestawiali szafki. Zdążyłem jeszcze wpaść niczym deus ex machina gdy stali obok i zademonstrowałem dzielącą mnie i nich przepaść. Wyrwałem szefie! narzędzia z ręki i przepychałem ustawione pieczołowicie przez nich szafki. Przez chwilę trochę piskali ale ostatecznie odpuścili. Całkiem korzystnie wypadła przy tym rozmowa z szefie!:
- A kto skręcał te szafki ? zapytał szefie!
- No kto ?!!! JA je skręcałem !!!

Wesołych świąt ludziki, chuj bąbki strzelił - choinki nie będzie !

Wednesday, December 20, 2006

Przez ostatnie 14 godzin (to znaczy od 17 do 9) zszedłem w firmie na drugi plan ale nadarzyła się właśnie okazja aby to zmienić.
- ej miśki !!! jest zakaz chodzenia w tym miejscu !!! - powiedziałem pokazując na ramę po szklanej ściance działowej bez szyby.

To jednak nie rozwiązuje wszystkich problemów, muszę jeszcze zagadać z rafałem, piotrem i ANGLIKAMI. Ile ja mam pracy ! Łechtanie rafała jak zwykle poszło łatwo:
- ej bosch (dwuznaczność boss/agd jest zamierzona) !!! Czy udało się już załatwić brakującą szybę ?!!!
- Nie, Piotr to załatwia ...
- Ale ty jesteś szefem !!! - skłamałem
- No faktycznie ... dobra zadzwonię ...

Żeby chłopaki polubili mnie jeszcze bardziej zacząłem się zwierzać jak się robi soft w Microsofcie. Ech, jak oni mnie lubią. Jeszcze puściłem żarcik do piotrka, który szedł właśnie do toalety "pracować nieroby, pod siebie robić !!!". Buachachachachacha, aż mu się jajeczka ucieszyły.

Na koniec jeszcze zadzwoniłem do ANGLIKóW aby pobrzęczeć o jakimś tickecie. Wszystkie cele już osiągnięte, mogę iść do domu albo zostać i pastwić się nad ludzikamiZJavy ... zostanę.